rozwiń zwiń
czytowege

Profil użytkownika: czytowege

Nie podano miasta Nie podano
Status Czytelnik
Aktywność 16 godzin temu
1 061
Przeczytanych
książek
1 206
Książek
w biblioteczce
558
Opinii
4 180
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Nie podano
Dodane| Nie dodano
Ten użytkownik nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach: ,

Książkę zakupiłam z jakiegoś internetowego polecenia, w wersji bez płyty CD. Byłam jej bardzo ciekawa, podeszłam do niej z otwartą głową i bez oczekiwań. I dobrze, bo odczucia po jej przeczytaniu miałam różne, chociaż nie ukrywam że dowiedziałam się z niej też wielu przydatnych rzeczy.

Spokojnie można po nią sięgnąć już na początku ciąży, kiedy o porodzie się nawet w ogóle nie myśli. Pierwsza część może okazać się niezwykle przydatna, rozpisano w niej co i kiedy sprawdza się danym tygodniu czy trymestrze, w przypadku słabego lekarza prowadzącego taka lista może okazać się nieodzowna. Co do reszty treści książki, autor wyjaśnia nam nieco realia polskich porodów, które wcale miłe nie są, a następnie motywuje i przekonuje że mamy w nas moc (jakkolwiek górnolotnie to nie zabrzmi) i to dostępną w zasadzie od ręki. A jest nią nasze nastawienie, umysł i umiejętność uspokojenia się, wchodzenia w stan medytacyjny czy nawet swego rodzaju trans, który on nazywa tajemniczo hipnozą. Dla każdego kto wyobraża sobie że zacznie podczas takiej hipnozy szczekać czy okradać banki to uprzejmie donoszę, że to absolutnie nie o to chodzi - dla mnie jest to stan bardzo zbliżony do medytacji właśnie, tylko bardziej pogłębiony. Ponoć, i szczerze w to wierzę, pomaga on podczas porodu i ułatwia przyjście dziecka na świat. Spokojna, skupiona i trzeźwo patrząca na sytuację mama zwyczajnie ma szansę urodzić szybciej, dobrze współpracując z dzieckiem i personelem co jest myślę kluczowe. Od razu mówię że autor nie obiecuje żadnych cudów, nie namawia do sztuczek rodem z filmów, nie rozkazuje też afirmować złotych gór. W gruncie rzeczy wszystko o czym pisze jest naprawdę proste, chociaż zarazem trudne w stosowaniu bo zwyczajnie nie jesteśmy uczeni takich podstawowych rzeczy jak odpowiednie oddychanie, skupienie i rozluźnianie się.

Cieszę się że to książkę przeczytałam, chociaż przyznam że po jej zakończeniu miałam taki trochę niedosyt z jakiegoś powodu. Jest bardzo przystępna, napisana prostym i zrozumiałym językiem, dlatego chciałabym żeby miała jeszcze więcej treści bo szczególnie ta o hipnozie była potraktowana tak trochę po łebkach, mimo tak hucznej zapowiedzi w postaci tytułu. Niby autor zawarł w niej co trzeba, ale to jest absolutne minimum - wielka szkoda bo można by było temat pogłębić. Przydałby się nie tylko rodzącym ale ich partnerom chociażby. Wydaje mi się, że książka może być przez to trudna w odbiorze dla osób, które o medytacji do tej pory może coś tam słyszały, ale jej nigdy nie praktykowały, o hipnozie już nie wspominając. Tak czy siak dobrze było zapoznać się z tą treścią i z pewnością ją polecę przyszłym mamom jako ważną lekturę uzupełniającą do standardowych poradników ciążowych.

Książkę zakupiłam z jakiegoś internetowego polecenia, w wersji bez płyty CD. Byłam jej bardzo ciekawa, podeszłam do niej z otwartą głową i bez oczekiwań. I dobrze, bo odczucia po jej przeczytaniu miałam różne, chociaż nie ukrywam że dowiedziałam się z niej też wielu przydatnych rzeczy.

Spokojnie można po nią sięgnąć już na początku ciąży, kiedy o porodzie się nawet w ogóle...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Kolejne tomiszcze serii za mną. Jak zawsze uważam, że całość można było zamknąć w 300, maks 400 stronach. Ale autorka najwyraźniej lubi, kiedy jej książki zawierają w większości bezsensowną i niepotrzebną do niczego treść. Niby wtłacza trochę historycznego tła, codzienności ludzi z XVIII wieku, przypadkowych problemów z którymi się mierzą, ale wszystko to jest takie płytkie i często oderwane od fabuły, że nie wiem co czytam i po co. Fabuła nie drgnęła praktycznie w ogóle, mimo że sytuacja się zagęszcza i jak zwykle karmieni jesteśmy serią nieprzypadkowych przypadków, które w rzeczywistości nie miałyby prawa się przydarzyć. Gabaldon plecie jakiś wzór z tych swoich nici, ale robi to strasznie powoli i po drodze nieudolnie, niestety.

Strasznie dużo w tym tomie o śmierci i umieraniu, co jak się okazuje ma nas przygotowywać na niedoprowadzony do końca plot twist z końcówki książki. Zaczynam czuć, że postacie są po prostu nieśmiertelne, natomiast ich przeciwnicy czy wręcz wrogowie są jak najbardziej pokonalni, bo są źli oczywiście. Druga rzecz która mnie irytowała już od jakiegoś czasu, ale tutaj przechodzi wszelkie granice, to mądrość dzieci. Nie dość że dwójka z nich podróżuje w czasie i o tym z nikim nie rozmawia, bo przecież dzieci rozumieją jakie to ważne, wiadomo, to jeszcze są w stanie idealnie przeskakiwać życiami między XVIII a XX wiekiem, jakby nie robiło to dla nich żadnej różnicy. Koń czy samochód, szkoła czy polowanie - jedno i to samo dla dziecka. Są też niesamowicie inteligentne, czujne, łapią wszystko w lot, mają niebywałą intuicję, no coś niesamowitego. I tyczy się to nie tylko Jema i Mandy, ale kilku innych również. Jest to momentami zabawne, wygląda to tak jakby autorka sama nie miała dzieci albo nie miała z żadnymi nigdy styczności, stąd takie dziwne opisywanie ich zachowania. Jak na to jaka ta książka jest kobylasta bardzo mało tutaj opisów dotyczących przeżyć wewnętrznych bohaterów, ich rozterek, traum, bóli, które przecież są im ciągle serwowane. A jeśli już coś się dzieje (przykładem może być tutaj śmierć jednej z bohaterek i przygotowania do jej pogrzebu) to temat jest najpierw rozdmuchiwany do niebotycznych rozmiarów, a potem gwałtownie ucinany. Na co to komu w takim razie? Przez to postacie wydają się być jakimiś pacynkami, bezmyślnymi i bez większych pokładów głębszych emocji. To tworzy jakąś strasznie dziwną otoczkę, która drażni i sprawia że przestajemy im wierzyć czy przywiązywać wagę do tego, co robią. A chyba nie o to chodzi w serii kręcącej się wokół życia kilku postaci?

Mimo tego wszystkiego, przyznam że nie był to najgorszy tom. Nie znudził mnie bo ciągle coś tam się działo i miałam nadzieję, że będzie to ważne fabularnie a prawie nigdy nie było, niestety. Cieszę się że mamy więcej Williama i Lorda Johna czy jego rodziny, dało to lekki powiew świeżości tej serii, tym bardziej że autorka skutecznie eliminuje bohaterów nie będących rdzeniem serii co działa mocno na niekorzyść tej historii. Przyznam że odczułam ulgę gdy zamknęłam ten tom, a jednocześnie byłam niemile zaskoczona, że wcale nie jest on ostatni i szykuje się kolejna cegła… mam nadzieję że tym razem autorka zdecyduje się na zamknięcie serii i zrobi to w miarę zgrabnie, bo jak znowu ma zamiar wydać tysiąc stron to niech tym razem dobrze je wykorzysta i podomyka wszystkie wątki. Trzymam za nią kciuki… A ten tom polecam tylko i wyłącznie fanom serii albo osobom jak ja, czekającym na jej koniec ;)

Kolejne tomiszcze serii za mną. Jak zawsze uważam, że całość można było zamknąć w 300, maks 400 stronach. Ale autorka najwyraźniej lubi, kiedy jej książki zawierają w większości bezsensowną i niepotrzebną do niczego treść. Niby wtłacza trochę historycznego tła, codzienności ludzi z XVIII wieku, przypadkowych problemów z którymi się mierzą, ale wszystko to jest takie płytkie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Obiecałam sobie już jakiś czas temu, że nie sięgnę więcej po książkę Piotrowskiego, bo powiedzieć że do mnie nie przemawiają to nic nie powiedzieć. Wyjątkiem jest dla mnie ta seria z Brudnym, chyba dlatego że mam do niej sentyment (większość tomów czytałam na jakichś wakacjach albo w luźniejszym życiowo czasie), noi zwykle daję się wciągać w serie i inwestuje w nie swój czas. Po dwóch czy trzech ostatnich tomach nie spodziewałam się po “Smolarzu” niczego interesującego, a jednak muszę przyznać że nie był najgorszy. Mam wrażenie że autor spuścił z tonu i się uspokoił, wracając do korzeni kryminału, zamiast bawić się w politykowanie. Książce wyszło to zdecydowanie na dobre.

Powtórzę to, co już pisałam w poprzednich recenzjach tej serii - ubolewam że autor nie zakończył tej historii na trzecim tomie, wyszłoby mu to na serio na dobre. A tak to na siłę ciągnie coś, co już zaczęło być nierealistyczne i przegięte, tylko po to żeby pisać kolejne dzikie historie o niezniszczalnym policjancie. Jednak w tym tomie wracamy nieco na ziemię, na szczęście. Oprócz samego motywu mordercy, który jest średnio realistyczny, to cała konstrukcja i przebieg fabuły są całkiem fajne, można się było przy tym więcej bawić niż wkurzać co stanowi miłą odmianę po poprzednich tomach. Brudny jak na męskiego mężczyznę przystało nadal traktuje swoją partnerkę jak podnóżek (ale zaczyna mieć na ten temat jakieś przemyślenia!), dalej lubi sobie wypić i po tym jakby nigdy nic rozwiązywać zagadki, pali i prowadzi krótkie i lakoniczne rozmowy przez telefon, żeby być bardziej tajemniczym. Mimo wszystko naprawdę jest to jakieś znośne, dużo się w książce dzieje, akcja cały czas ma odpowiednie tempo (ani nie nudzi ani nie przytłacza), bohaterowie pojawiają się i znikają w odpowiednich momentach, mało jest też takich niepotrzebnych, kozackich dialogów, które robią czytelnikowi ciary żenady. Zawsze lubię też w kryminałach motyw zbiorowego milczenia albo zmowy lokalnych władz, ciężko się wtedy połapać kto może być zbrodniarzem bo kandydatów jest sporo, więc miło że tutaj to dostałam. Autor oczywiście trochę odjechał z tą zagadką, jak pisałam wcześniej było to średnio realistyczne, ale biorąc do ręki jego książkę liczyłam się z tym, także nie było mi tak z tym źle koniec końców.

Podsumowując, jestem pozytywnie zaskoczona, bo spodziewałam się kolejnego badziewia patrząc na poziom poprzednich tomów. A dostałam zwyczajny i deczko przesadzony, ale jednak przyjemny do czytania, prawie klasyczny kryminał, także nieźle. O piórze autora zdania nie zmienię i nie wiem jak bardzo musiałby je zmienić żebym go polubiła, ale jestem już w czeluściach tej serii (która jak mniemam na tej części się nie zakończy z tego co widać w ostatnich zdaniach “Smolarza”...) więc przy niej zostanę. Chyba że nastąpi diametralny spadek jakości, znowu. Ale liczę jednak na to, że ton tego tomu pozostanie w kolejnych ;) Polecam fanom serii, ktoś kto chce się za nią wziąć od zera niech się najpierw zastanowi i poczyta recenzje wszystkich tomów.

Obiecałam sobie już jakiś czas temu, że nie sięgnę więcej po książkę Piotrowskiego, bo powiedzieć że do mnie nie przemawiają to nic nie powiedzieć. Wyjątkiem jest dla mnie ta seria z Brudnym, chyba dlatego że mam do niej sentyment (większość tomów czytałam na jakichś wakacjach albo w luźniejszym życiowo czasie), noi zwykle daję się wciągać w serie i inwestuje w nie swój...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika czytowege

z ostatnich 3 m-cy
czytowege
2024-05-27 12:25:52
czytowege ocenił książkę Poród w hipnozie. Szkoła rodzenia na
7 / 10
i dodał opinię:
2024-05-27 12:25:52
czytowege ocenił książkę Poród w hipnozie. Szkoła rodzenia na
7 / 10
i dodał opinię:

Książkę zakupiłam z jakiegoś internetowego polecenia, w wersji bez płyty CD. Byłam jej bardzo ciekawa, podeszłam do niej z otwartą głową i bez oczekiwań. I dobrze, bo odczucia po jej przeczytaniu miałam różne, chociaż nie ukrywam że dowiedziałam się z niej też wielu przydatnych rzeczy.

Sp...

Rozwiń Rozwiń
czytowege
2024-05-26 18:50:24
czytowege ocenił książkę Powiedz pszczołom, ze odszedłem (Elegancka edycja) na
6 / 10
i dodał opinię:
2024-05-26 18:50:24
czytowege ocenił książkę Powiedz pszczołom, ze odszedłem (Elegancka edycja) na
6 / 10
i dodał opinię:

Kolejne tomiszcze serii za mną. Jak zawsze uważam, że całość można było zamknąć w 300, maks 400 stronach. Ale autorka najwyraźniej lubi, kiedy jej książki zawierają w większości bezsensowną i niepotrzebną do niczego treść. Niby wtłacza trochę historycznego tła, codzienności ludzi z XVIII w...

Rozwiń Rozwiń
czytowege
2024-05-20 11:36:57
czytowege ocenił książkę Smolarz na
5 / 10
i dodał opinię:
2024-05-20 11:36:57
czytowege ocenił książkę Smolarz na
5 / 10
i dodał opinię:

Obiecałam sobie już jakiś czas temu, że nie sięgnę więcej po książkę Piotrowskiego, bo powiedzieć że do mnie nie przemawiają to nic nie powiedzieć. Wyjątkiem jest dla mnie ta seria z Brudnym, chyba dlatego że mam do niej sentyment (większość tomów czytałam na jakichś wakacjach albo w luźni...

Rozwiń Rozwiń
Smolarz Przemysław Piotrowski
Cykl: Igor Brudny (tom 6)
Średnia ocena:
7.8 / 10
1457 ocen
czytowege
2024-05-19 15:45:31
czytowege dodał książkę Carmilla na półkę Chcę przeczytać
2024-05-19 15:45:31
czytowege dodał książkę Carmilla na półkę Chcę przeczytać
Carmilla Joseph Sheridan Le Fanu
Średnia ocena:
7.3 / 10
1002 ocen
czytowege
2024-05-19 15:45:16
czytowege
2024-05-17 17:10:59
czytowege ocenił książkę #Mama i tata dadzą radę na
8 / 10
i dodał opinię:
2024-05-17 17:10:59
czytowege ocenił książkę #Mama i tata dadzą radę na
8 / 10
i dodał opinię:

Książki o tematyce ciążowej pisane przez położne jakoś ewidentnie do mnie przemawiają. Widać, że są to osoby znające się na rzeczy, o sporym doświadczeniu i gigantycznej pasji. Czyta się je i słucha z przyjemnością, mają wiele do zaoferowania każdemu, kto chce się dowiedzieć rzetelnych inf...

Rozwiń Rozwiń
#Mama i tata dadzą radę Lucyna Mirzyńska
Średnia ocena:
8.9 / 10
16 ocen
czytowege
2024-05-08 10:58:47
2024-05-08 10:58:47
Fourth Wing. Czwarte Skrzydło Rebecca Yarros
Cykl: Empireum (tom 1)
Średnia ocena:
8.2 / 10
3920 ocen
czytowege
2024-05-08 10:35:16
czytowege dodał książkę Ślady na półkę Chcę przeczytać
2024-05-08 10:35:16
czytowege dodał książkę Ślady na półkę Chcę przeczytać
Ślady Jakub Małecki
Średnia ocena:
7.5 / 10
3337 ocen
czytowege
2024-05-08 10:27:08
czytowege ocenił książkę Rdza na
8 / 10
i dodał opinię:
2024-05-08 10:27:08
czytowege ocenił książkę Rdza na
8 / 10
i dodał opinię:

Każda książka autora jest dla mnie wejściem w jakiś inny świat, który jednak jest tak znajomy i ludzki. Tym razem nie było inaczej, znowu dałam się ponieść historii pisanej z mieszanką melancholii, grozy i dojmującego bólu, a koniec końców przedstawiającą bardzo życiowe zdarzenia. Mimo teg...

Rozwiń Rozwiń
Rdza Jakub Małecki
Średnia ocena:
7.8 / 10
5234 ocen
czytowege
2024-05-05 12:59:20
czytowege dodał książkę Poród naturalny na półkę Chcę przeczytać
2024-05-05 12:59:20
czytowege dodał książkę Poród naturalny na półkę Chcę przeczytać
Poród naturalny Katarzyna Oleś
Średnia ocena:
8.1 / 10
416 ocen

ulubieni autorzy [4]

Dale Carnegie
Ocena książek:
7,2 / 10
30 książek
1 cykl
193 fanów
Camilla Läckberg
Ocena książek:
7,1 / 10
25 książek
5 cykli
4335 fanów
Trudi Canavan
Ocena książek:
7,2 / 10
19 książek
6 cykli
Pisze książki z:
2732 fanów

statystyki

W sumie
przeczytano
1 061
książek
Średnio w roku
przeczytane
82
książki
Opinie były
pomocne
4 180
razy
W sumie
wystawione
1 057
ocen ze średnią 6,4

Spędzone
na czytaniu
6 034
godziny
Dziennie poświęcane
na czytanie
1
godzina
26
minut
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]